Inspiracja to ważny temat dla każdego rękodzielnika, bo jak tworzyć bez żadnego pomysłu? Z mojego krótkiego rękodzielniczego doświadczenia przekonałam się, że czasami trudno o inspirację, ale jedno wiem na pewno, natura to kopalnia inspiracji, szczególnie w okresie wiosennym kiedy wszystko budzi się do życia. Natchnieniem do zrobienia dzisiejszego naszyjnika była właśnie przyroda a dokładniej, jeden szczególny i zarazem piękny owad – ważka.
Recykling? Jestem na tak! – naszyjniki z rajstop
Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, że będę robiła naszyjnik z rajstop, zaśmiałabym mu się w twarz, a dzisiaj? A dzisiaj zrobiłam naszyjnik z rajstop czyli zapraszam na recykling w pełnym wydaniu 🙂
4w1 – ścieg pejotowy, drabinkowy, murkowy i herringbone w jednym naszyjniku
Wszystko zaczęło się od turkusowego kaboszona. Nigdy nie robiłam nic ściegiem pejotowym i uznałam, że obszycie nim kaboszona będzie idealnym początkiem. Niewielka zawieszka w postaci kaboszona obszytego koralikami – projekt miał być prosty i szybki, miał być… a czy był? przekonajcie się sami 🙂
Coś z niczego – naszyjnik boho
Jestem typem człowieka, który wyrzuca niepotrzebne lub stare rzeczy z rozwagą, bo przecież nigdy nie wiadomo co i kiedy może się jeszcze przydać. Ale spokojnie mój dom jeszcze nie przerodził się w ogromne śmieciowisko, więc nałogowym zbieraczem jak na razie nie jestem, może jedynie przydomowym chomikiem;) Często jest mi po prostu szkoda pozbywać się niektórych rzeczy od tak, przecież zawsze można im dać drugie życie, prawda?
Jeden z tych dni – naszyjnik ze skręcanych sznurków
Nie, nie chodzi mi wcale o poniedziałek, ani nawet o ten dzień kiedy nic się człowiekowi nie chce, bo pogoda nie sprzyja. Chodzi o dzień kiedy masz już zaplanowane, że zaczniesz nowy projekt, w głowie odbywa się selekcja odpowiednich odcieni i kolorów, ekscytacja narasta, a ty już nie możesz doczekać się momentu gdy znajdziesz chwilę, aby rzucić się w wir tworzenia.
Kolia z agrafek – że co?!
Pudełko z agrafkami w mojej szafie… leży sobie przez te wszystkie lata… zupełnie bezużyteczne…..oh!Chciałabym…!:/ Najtrudniejszą rzeczą z jaką musiałam się zmierzyć, żeby zrobić dzisiejszy naszyjnik jest kupno agrafek, dacie wiarę?! Ja nie mogłam…Błąkałam się pomiędzy sklepami i jedyne co zauważyłam to to, że nie mogłam nigdzie dostać agrafek ani w takiej ilości jak chciałam ani w rozsądnej cenie. Jednak w końcu je dorwałam. Co za ulga!
Dotyk pereł
Naszyjnik robiony ręcznie, wyszywany złotymi i brązowymi koralikami oraz perełkami. Zrobiony na brązowym filcu.
Świątecznie! :)
Naszyjnik zrobiony ręcznie z okazji świąt Bożego Narodzenia, ale pasujący także na inne specjalne okazje:) Bogaty w koraliki, wstążki, łańcuszki, guziki, kokardki, kaboszony oraz koraliki TOHO – kolorystyka czarno-biała. Zrobiony został na filcu i organzie (okej, prawdę powiedziawszy to nie do końca jest organza tylko kawałek mojej firanki i nie, nie pocięłąm firanek żeby zrobić ten naszyjnik;) Miałam po prostu resztki materiału po uszyciu, który zużyłam, bo uznałam, że mógłby być znakomitą bazą)
Tak jakby meteoryt
Naszyjnik zrobiony ręcznie a zainspirowany meteorytami (wyszywany koralikami w kolorach: niebieskim, granatowym, szmaragdowo-fioletowym, turkusowym na granatowym filcu, mocowany za pomocą wstążki)