Mam takie poczucie, że mój dzisiejszy post będzie strasznie przerośnięty. Tak, aż tyle mam do powiedzenia 😉
Broszka awokado, bo nie wszystko tłuste jest niezdrowe
Jak słowo daję, gdybym nie wiedziała, że prowadzę bloga o beadingowym rękodziele, to po samym tytule stwierdziłabym, że to wpis iście z bloga kulinarnego. No dobra, w sumie w tytule jest słowo ‚broszka’ 😉
Broszka króliczek, bo króliczek i już
Króliczki zazwyczaj królują i brylują w czasie świąt wielkanocnych, ale to wcale nie musi być reguła, bo jak ja w ostatnią Wielkanoc postawiłam króliczka na szafce w salonie to przestał do Bożego Narodzenia, co więcej stoi tam do dnia dzisiejszego 😉
Broszka koliber, bo lato jest krótkie
Lato, niezaprzeczalnie moja ulubiona pora roku. Po pierwsze jest ciepło, nie muszę na siebie zakładać kilku warstw ubrań, żeby wyjść z domu. Po drugie duuuużo słońca, długie dni oraz ciepłe wieczory i noce.
Broszka truskawka, bo królowa jest tylko jedna
Z ogromną niecierpliwością czekam na lato, wysokie temperatury, błękitne niebo, długie dni, ciepłe noce i polskie truskawki.
Broszka sówka, kiedy ani wena ani humor nie dopisuje
Ostatni tydzień nie należał do najlepszych, jak to mówią: uszy mi opadły…
Broszka Monstera, bo tak to jest jak się ma za dużo czasu
Tyle by się chciało napisać, ale jakoś słów brakuje….
Broszka tukan wielki, bo rekordziści zdarzają się również wśród ptaków
Pozostaje nadal w ptasiej tematyce, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym ptakiem egzotycznym, który rekordzistą jest niewątpliwym. Ma on dziób długości jednej trzeciej swojego ciała i to właśnie dzięki niemu pozbywa się nadmiernej ilości ciepła z organizmu.
Broszka papuga czyli nie papuguj
Ostatnio coś mnie wzięło na tworzenie naszych pięknych, piórzych przyjaciół i to wcale niekoniecznie tych typowo polskich, ale wręcz egzotycznych. I tak dzisiaj przedstawiam Wam papugę Arę.
Broszka flaming, bo różowo mi
Kolor różowy nigdy nie należał do moich ulubionych i zawsze miał dla mnie zabarwienie pejoratywne. Od tamtego czasu troszkę się to zmieniło. Nie oznacza to, że nagle stałam się fanką różowego i ubieram się na różowo, ale stwierdzam, że ten kolor ma potencjał 😉 zależy jak go wykorzystamy.