Pozostaje nadal w ptasiej tematyce, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym ptakiem egzotycznym, który rekordzistą jest niewątpliwym. Ma on dziób długości jednej trzeciej swojego ciała i to właśnie dzięki niemu pozbywa się nadmiernej ilości ciepła z organizmu.
Mam wrażenie, że ostatnio sama próbuję pobić rekord w liczbie stworzonych broszek 😉 Ale jakoś tak wychodzi, jakby to powiedzieć: aura sprzyja tworzeniu 😉
Tworząc tukana zastanawiałam się nad stylem. A mianowicie nad stylem moich prac i czy w ogóle mają one swój styl? Z pewnością wiecie o czym mówię. Niektóre osoby, tworząc przez jakiś dłuższy okres czasu, wypracowują sobie swój własny styl, dzięki któremu ich prace są rozpoznawalne. Wystarczy spojrzeć i już wiadomo kto to zrobił. Niestety do żadnej konkluzji w kwestii moich prac nie doszłam. I jak zawsze pisze nie na temat 😉
Tukan został wykonany w mojej ukochanej technice haftu koralikowego. Mamy tutaj koraliki Toho i Rocaille w rozmiarach 11/0 i 15/0, ale również rurki szklane i koraliki fire polish.
„Obramowanie” ptaszyska powstało za pomocą twardego bajorka, chociaż nie jestem do końca przekonana, że to był dobry wybór kolorystyczny.
Skrzydła wyhaftowałam z użyciem bajorka miękkiego, to był mój debiut z tym bajorkiem. Troszkę się go zmarnowało, a co do samego haftu i jego efektu końcowego też nie jestem do końca przekonana. Był to zupełny fristajl 😉 Trochę ten bajorek trudny w okiełznaniu, ale i tak myślałam, że będzie gorzej. Jeszcze jakiś czas popraktykuję i może się nawet polubimy, może ;).
Całość podszyta ekoskórką. A bazy do broszek postanowiłam zastosować dwie, co by nie mówić, dziób swoje rozmiary ma 🙂
Pozdrawiam i życzę miłego tworzenia!