Jak wiadomo okres jesienno-zimowy wymaga suplementacji, bo a to mało słońca, a to brak rodzimych owoców i warzyw…w związku z tym dzisiaj uzupełniamy witaminy 🙂A wiadomo nie od dziś, że marchew bogata jest w liczne składniki odżywcze – no dobra tu musiałam sprawdzić co tam jeszcze oprócz karotenu ;), a mianowicie węglowodany, białko, witaminy m.in B, C, E, K oraz miedź,fosfor i żelazo. Słowem jedz warzywa będziesz wielki 🙂 i tak, tak wiem, że co niektórzy powiedzą: „jakie tam zdrowe, przecież to pryskane i takie tam, a jak człowiek chce eko kupić to drogie to jak ciort” owszem, nie zaprzeczę…zawsze istnieje opcja trzecia czyli hodowla własna, jeśli ktoś ma ku temu warunki rzecz jasna. Tak czy siak zachęcam do spożywania jak największej liczby warzyw, bo warto.

Zaznaczam, że prezentowane dzisiaj przeze mnie marchewki są „mojego własnego wyrobu” 🙂




Oczywiście do wyrobu mojej marchwi używałam wszystkich koralików jakie wpadły mi w ręce. Zapewne wiecie jak kto jest, zakupy koralikowe możnaby robić bezustannie, no ale cóż…dlatego twardo trzymam się zasady: „robić z czego mam, jak zabraknie dokupić”. Łatwo nie jest, do sklepów z przydasiami nawet nie zaglądam, tak na wszelki wypadek 😉 Oczywiście broszka wykonana jest w technice haftu koralikowago i podszyta filcem. Jak widać opisywanie własnych prac jest moją mocną stroną 😉










Pozdrawiam Was ciepło!